Józef Jakub Flatau – pruski król chmielu (1812-1887)

J.J. Flatau. (Z prywatnych zbiorów)

 

Rosemarie Köhler und Ulrich Kratz-Whan opublikowali w roku 1993 w wydawnictwie Haude & Spener książkę  „Cmentarz żydowski przy alei Schönhauser” („Der Jüdische Friedhof Schönhauser Allee”).

Pani Köhler napisała tam, że natrafiła na nagrobek rodziny Flatau przy poszukiwaniu danych do tej książki. Później szukała bliższych informacji dotyczących tej rodziny i znalazła.  Ten artykuł powstał na podstawie materiałów z badań do tej książki. Rosemarie Köhler udzieliła nam pozwolenia do umieszczenia go na stronie internetowej, za co jeszcze raz dziękujemy!

Grób Józefa Jakuba Flatau’a (15.10.1812-28.02.1887) –oznaczony w rejestrach numerem 60/W4 „… skromny, pożółkły nagrobek obok grobu rodzinnego Moritza Manheimera (nr 170)[…] istnieje jeszcze na cmentarzu żydowskim i trudno porównać z innymi grobami na cmentarzu żydowskim ”. Do naszego artykułu został dołączony portret Józefa Jacoba Flatau’a. Zdjęcie nagrobka pochodzi z oryginalnej publikacji.

 * * *

Do zapomnianych berlińskich cmentarzy należy stary żydowski cmentarz przy alei Schönhauser, który został założony w 1827, a zamknięty w 1880 roku. To 5 hektarowe, duże miejsce pochówku z porośniętymi bluszczem nagrobkami, otoczone było przez koszary i  ruchliwe ulice. Zostało częściowo zniszczone lub uszkodzone  na skutek działań wojennych, a po części z powodu powojennych chuligańskich wybryków, podobnie jak oaza spokoju, berlińska dzielnica robotnicza – Prenzlauer Berg [dzielnica, w której znajduje się wspomniany cmentarz].

Rzadko można spotkać ludzi, którzy przyszli tutaj, aby odwiedzić groby wybitnych zmarłych takich jak malarz Max Liebermann, kompozytor Giacomo Meyerbeer czy bankier Gerson von Bleichröder.  Zapomniano o wielu, którzy w przeszłości wywarli wpływ na duchowe, kulturalne i gospodarcze życie Berlina.

Połowa XIX wieku  mogła wielu ludzi wynieść do sławy i bogactwa, gdy „wsiedli do pociągu w okresie grynderstwa” [okres koniunktury w Niemczech dotyczy okresu 1871-73, http://www.slownik-online.pl/kopalinski/17C698E1701B5D75C12565DB007BA9F2.php]

Do nich należy bez wątpienia „pruski król chmielu”. Przez uprawę chmielu, którą trudnił się z wielkim zaangażowaniem i dalekowzroczną fachowością, dopomógł Prusom w rozwoju tej ważnej gałęzi narodowego bogactwa.

Józef Jacob Flatau (1812-1887) odebrał kupieckie wykształcenie, które pogłębił studiami  gospodarczymi  oraz podróżami zagranicznymi. Z uprawą chmielu zapoznał się w Belgii, a  jego otwarty umysł i zmysł dostrzegania w tej uprawie perspektyw rozwojowych pozwoliły mu podjąć decyzję o wdrażaniu uprawy chmielu w Prusach. W 1838 sprowadził szczepki z Czech i Bawarii i rozpoczął uprawę chmielu w Nowym Tomyślu,. Nowy Tomyśl to miasto powiatowe w pruskim okręgu rządowym Poznań, które w 1786 zostało założone przez niemieckich osadników i dwa lata później podniesione do rangi miasta. [Tutaj wkradła się nieścisłość. O Nowym Tomyślu jako o mieście powiatowym można po 1848, kiedy to siedzibę powiatu bukowskiego przeniesiono do Nowego Tomyśla, pozostawiając określenie powiatu jako „bukowski”. Powiat nowotomyski z siedzibą w Nowym Tomyślu powstał w 1887- przyp. tłumacza].

Jego starania doprowadziły do tego, że w Nowym Tomyślu „20 tysięcy ludzi utrzymywało się z uprawy chmielu, a przychody ze zbiorów szacuje się na 2.200.000 talarów, i że wcześniejszy niesamowicie ubogi powiat prowincji poznańskiej cieszy się z powodu uprawy chmielu rosnącym dobrobytem”. [1]

W piśmie „Praktycznie o uprawie i handlu chmielem” [„Der praktische Hopfenbau und Hopfenhandel”] z roku 1862 [2] napisano: „ Dla nowotomyskiego chmielu pojawienie się kupca Józefa w roku 1837 stało się dużym sukcesem.  Tenże poznał się nie tylko jakości produktów wytwarzanych w okolicy Nowego Tomyśla, ale też dołożył starań, aby bezinteresownie,  dużymi nakładami  pomnożyć produkcję i wpływał na  poprawę jakości produktów.  W agronomicznym, jak i w ogóle naukowym odniesieniu, przez sprowadzenie z zagranicy szczepów (sadzonek), poprzez nauczanie metod uprawy i poprzez wprowadzenie nowotomyskiego chmielu na rynki światowe bankier J.J. Flatau mieszkający wtedy w Berlinie, położył wielkie zasługi dla nowotomyskiego chmielu. Nowotomyski chmiel otrzymał już następujące wyróżnienia:

  1. dyplom Jego Cesarskiej Mości księcia Napoleona Bonaparte przy okazji światowej wystawy w Paryżu,
  2. złoty medal 1. klasy Narodowej Akademii Rolniczej w Paryżu,
  3. medal 2. klasy Cesarskiego Towarzystwa Aklimatyzacyjnego w Paryżu,
  4. medal zebrania niemieckich rolników i leśników w Coburgu

i inne 13 honorowych odznaczeń”.

Erbbegräbnis Flatau mit Gedenkstein (rechts) - Foto: Joachim Donath (O-1071 Berlin)

Grób rodziny Flatau (po prawo) Fotografia: Joachim Donath (O-1071 Berlin)

Chmiel był sprowadzany do niemieckich browarów głównie z zagranicy, a nawet z Ameryki. Zręczny Flatau zamknął amerykańską rzekę chmielu: „Wiedząc z doświadczenia, że amerykański chmiel musi uciążliwie oddziaływać na ceny, pośpiesznie zaoferowałem nowotomyski chmiel, zanim amerykański chmiel przybył na kontynent, na co potrzeba sześciu tygodni po zbiorach. Udało mi się także, ponieważ produkt był z rąk producentów odebrany po 6 tygodniach. Teraźniejszy zapas chmielu z Nowego Tomyśla można oszacować na najwyżej 2000 cetnarów, które już teraz muszą zostać sprzedane po tańszej cenie, w stosunku do już sprzedanych 18000 cetnarów”. [3]

Później pruscy piwowarzy nie tylko byli niezależni od importu, ale Flatau mógł eksportować  wysokowartościowy chmiel z poznańskiego nawet do Czech, Francji i Anglii.

Chmiel musi zostać po zbiorach  szybko przerobiony, ponieważ ma ograniczone zdolności do składowania. Dlatego starania Flatau’a szły w tym kierunku , aby wypróbować metody konserwacji. I tutaj Flatau odniósł sukces, ponieważ przekonał swoich odbiorców o wysokiej jakości konserwowanego chmielu.  Woził on na objazdowe wykłady hermetycznie zamkniętą blaszaną puszkę z chmielem, która została zamknięta przed 20 laty: „Stawiam otwartą puszkę, aby udowodnić, że ten sposób konserwowania chmielu przez wiele lat jest w pewnej mierze możliwy”. [4]

Flatau eksperymentował niezmordowanie, aby chronić delikatne rośliny przed chorobami, załamaniami pogody i niewłaściwym obchodzeniem. Dobrobyt całego regionu pomnożył także jego majątek. 3 grudnia 1860 miał wykład w spotkaniu Centralnego Towarzystwa Rolniczego w Potsdamie (w obecności Jego Królewskiej Mości, następcy tronu Prus jako patrona towarzystwa i w obecności ministra hrabiego von Pückler). Na tym spotkaniu została przyznana premia w wysokości 150 talarów, każdemu kto w ciągu 3 lat miał najlepszą uprawę chmielu w okręgu rządowym Potsdam.[5] Flatau dostał prawdopodobnie tę nagrodę, ponieważ już w jego wykładzie mógł  wskazać na swoje dotychczasowe osiągnięcia: „Wkrótce po zbiorach chmiel w Nowym Tomyślu był  zaoferowany w cenie 45 talarów za cetnar, ponieważ producenci [browarnicy] nie wiedzieli jeszcze o niek0rzystynych rezultatach zbiorów za granicą,  a i zagranica nic nie wiedziała o wielkości nowotomyskich zbiorów. Dwa dni po tym cena podniosła się jednak do 60, później do 90, 100 i tak w ciągu 14 dni do 160 talarów na cetnar i nawet po tej cenie znalazł się zbyt w Bawarii, Czechach, Francji, i Anglii. Przyjmując średnią cenę nawet po 110 talarów za cetnar, to tegoroczne zbiory chmielu wokół Nowego Tomyśla przyniosły plon brutto 2.200.000 talarów[6]

Uprawa chmielu nie była znana w Prusach. Fryderyk Wielki wspierał uprawę chmielu w Potsdamie, Śląsku i w okręgu rządowym Trier, gdzie były uprawiane wielkie ilości chmielu. Małe miasteczko Buckow w Marchii Brandenburskiej ma w swojej kościelnej i państwowej pieczęci latorośl chmielu. Z prac Flatau’a wynika, że do 1830 roku chmiel w Prusach nie był uprawiany w ilości zasługującej na wzmiankę. Zasługą Flatau’a – w podwójnym sensie: dla gospodarki narodowej i dla swojej własnej zamożności – było to, że za wzrastającym popytem, wywołanym przez zwiększającą się konsumpcję piwa, podążał wzrost uprawy chmielu.

O sprawach osobistych Flatau’a nie wiadomo nic bliższego, nie można nawet odnaleźć jego portretu [a jednak się udało odnaleźć, prezentowany w niniejszym artykule]. Znalazł swoje miejsce spoczynku w grobie rodzinnym w formie ściany, w którym, według utartego żydowskiego zwyczaju, pozostawia się kamyki dla zmarłych członków rodziny.

Jego grób jest skromny i nic już nie przypomina człowieka, który swoją rozwagą i energią zapoczątkował uprawę chmielu w Prusach i trudnił się nią z powodzeniem.

[1]  „O chmielu” Jos. Jac. Flatau Berlin, wydawnictwo Gustav Bosselman 1861 str.6
[2]  „Praktycznie o uprawie i handlu chmielem” część II, przedstawiona przez Sahera, Frankfurt nad Odrą, wydawnictwo Hofbuchdruckerei von Trowitzoch und Sohn, 1862 s.9
[3]  jak [1] strona 12
[4]  jak [1] strona 13
[5]  jak [1] strona 19
[6]  jak [1] strona 18/19

Książka „Żydowski cmentarz przy alei Schönhauser”  Rosemarie Köhler und Ulrich Kratz-Whan, 1992,  wydawnictwo Verlag Haude & Spener, Berlin, ISBN 3-7759-0340-2
(“Der jüdische Friedhof Schönhauser Allee” von Rosemarie Köhler und Ulrich Kratz-Whan erschien 1992 im Verlag Haude & Spener, Berlin, ISBN 3-7759-0340-2)