Goldmann K.E. – Historia Bractwa Kurkowego w Nowym Tomyślu 1914

  1. Poniższy tekst jest tłumaczeniem opracowanym przez Marka Koźlickiego autorstwa Karla Eduarda Goldmanna z okolicznościowego wydawnictwa „Festschrift zum 125. jährigen Jubiläum der Schützengilde Neutomischel und 18.Bundesschießen des Schützenbundes Neumarkt-Posen” [„Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 125. lecia Bractwa Kurkowego Nowy Tomyśl oraz 18. Zawodów Strzeleckich Związku Strzeleckiego Nowa Marchia-Poznań”] która odbyła się 26-27 lipca 1914. Kopię egzemplarza użyczył nam dawny mieszkaniec Nowego Tomyśla Dieter Maennel z Kassel (ur.1931). Sam autor Karl Eduard Goldmann był mieszkańcem Nowego Tomyśla (1863-1937) , lokalnym historykiem, który w swoim dorobku ma kilka cennych artykułów o historii naszego miasta. Był także Niemcem i trzeba pamiętać, że pisał historię z niemieckiego punku widzenia. Tak więc powstanie roku 1848 było dla niego rebelią, mającą na celu oderwanie Wielkopolski od państwa Pruskiego, a dla nas Polaków był zrywem narodowościowym. Jego ojciec i ono sam miał firmę spedycyjną przy placu Niepodległości, w miejscu dzisiejszej Straży Pożarnej. Pochowany został na ewangelickim cmentarzu przy dzisiejszej ulicy Komunalnej.

„Okres lokowania Nowego Tomyśla wydaje się być także okresem powstania Bractwa Kurkowego w tym mieście, ponieważ już w przywileju z 18 lutego 1788 roku, w którym miejscowości przyznane zostają prawa miejskie, można doszukać się wzmianki na temat Bractwa Kurkowego, która brzmi następująco :

Polecam też by Bractwo Kurkowe zgodnie z zasadami jednego z miast sąsiednich  lokować i chcę osobiście stosownym przywilejem to potwierdzić oraz temu [Bractwu]

W istocie pewnych i szczegółowych informacji o założeniu Bractwa Kurkowego raczej brak. W siedzibie Bractwa znajdowało się tylko tłumaczenie przywileju przyznanego przez tegoż dziedzica, datowane 9 lipca 1789 roku. Niestety jedyny egzemplarz tego dokumentu dawno zaginął i nigdy już nie został odnaleziony. Ze względu na interesującą treść przedstawiam to nieuwierzytelnione tłumaczenie w dosłownym brzmieniu:

[przetłumaczony test przywileju można przeczytać w artykule Marka Koźlickiego

O dalszym rozwoju Bractwa w pierwszym dziesięcioleciu jego istnienia nie można nic ustalić , z powodu braku jakichkolwiek materiałów.

To, że ono później istniało wynika jedynie z kilku nielicznych ważnych dokumentów brackich, które  wyraźnie pozwalają stwierdzić jak wielką i nieustannie wzrastającą życzliwością darzył tutejsze Bractwo każdy ówczesny dziedzic Dóbr Tomyskich, czego wyrazem było to, że przy okazji corocznych zawodów strzeleckich dochodziło do przekazywania [przewidzianych] przywilejami podarunków.

Najstarszego „Spisu całego Bractwa Kurkowego w Nowym Tomyślu z roku 1818” oraz następnych nie chciałbym przed czytelnikiem ukrywać :

„Na samym początku jest cały Magistrat, potem Wielce Szanowni Starsi, Pisarz i Oficer:

  • ChristianTeffling,
  • Johann Tepper,
  • Gottfried Jungnik,
  • Gotthilf Xenodochius,
  • Jekel,
  • Drescher,
  • Jacob Schulz,
  • Gottfried Kliem,
  • Rosenbaum,
  • Brauer,
  • Gottfried Liedke,
  • Martin Lehmann,
  • Gottfried Schrőter,
  • Christian Tepper,
  • Martin Fechner,
  • Samuel Rősler,
  • Gottlob Mentzel,
  • Anton Rosanske,
  • Rőstel,
  • Johann Friedrich Kliem,
  • Gottfried Hartmann,
  • Hampel,
  • Carl Teffling,
  • Gottlieb Schultz,
  • Hecke, J.
  • Brunsch,
  • J. Liedke,
  • Jander,
  • Thomas,
  • Strauß,
  • Dikonewitz,
  • Fengler,
  • Joseph,
  • Balitzki,
  • J. Kaulfus,
  • Johann Luchtmann,
  • Wallenthin,
  • Pester,
  • Krőnert,
  • Derfurt,
  • Hübner,
  • Gottlob Gutsch,
  • Gottlieb Weber,
  • Johann Kannewischer,
  • Daniel Mentzel,
  • Johann Friedrich Fechner,
  • Gottfried Schäfer,
  • Gottfried Fechner,
  • Johann Koch,
  • August Hübner,
  • Daniel Mayer,
  • Franz Semanske

1822: August Jander, Manthen, Lotcejewitz, Maß, Christian Mimez, Gottfried Tepper, H.Hempel, Carl Teffling, Friedrich Tomas, Valentin Decanowitz, Gottlieb Krőnert, Gottlieb Hübner, Gottlieb Gutsch, Zimanski, Meier, Johann Friedrich Tepper, Wengler (?), Johann Christoph Tepper;
1823: Carl Scheibe, Gottlieb Rau, Daniel Plaum;
1824: Seidelt, Goldmann, Gottlieb Kurz, Gottlob Männel;
1825: Carl Hänschke, Johann Frőhlich;
1826: Gottlieb Schmidt, Gottlieb Pflaum;
1827: aptekarz Sperling, Johann Stein, Gottfried Jannot, Jäkel, Sämler, Bruckorf, Johann Friedrich Pietsch, Carl Peter Kaulfuß, Johann Wilhelm Schrőtter, Gottfried Seiler;
1828: Wilhelm Lehmann, Hiersekorn, Johann Rer;
1829: Gottlieb Wandrey, Gottlieb Schäfer, Gottfried Stelzer, Friedrich August Werner, Adolf Roeftel;
1830: Peter Morzynski, J. Fenske, Heinrich Plaum, Greilich;
1831: Wilhelm Stahn, Daniel Protsch” itd. (Od tamtej pory jeszcze rozmaite inne nazwiska są teraz w Bractwie spotykane.)

Ustalenie nazwy stowarzyszenia odbyło się samoistnie. Najpierw była nazwa „Schützenbrüderschaft”[dosł.BractwoStrzeleckie],później także „Schützencorporation” [Korporacja Strzelecka], „Schützengesellschaft” [Towarzystwo Strzeleckie], a w końcu „Schützengilde” [Gildia Strzelecka]. [W języku polskim używało się i używa najczęściej terminu : „Bractwo Kurkowe” – w skrócie: „Bractwo”- i tego terminu tłumacz w dalszym ciągu tego tekstu konsekwentnie będzie się trzymał].

Wpisowe wynosiło przez kilka dziesiątków lat piętnaście srebrnych groszy, później do 1854 roku, jednego talara i piętnaście srebrnych groszy, a dla zamiejscowych trzy talary. Do Bractwa przyjmowano również różnych właścicieli gospodarstw z okolicznych Olędrów. W roku 1844 jest wzmianka o pierwszym członku pochodzenia żydowskiego.

Następnie Bractwo cieszyło się przez długi czas powolnym, acz ustawicznym rozwojem; niespokojne czasy roku 1848 miały dać mu okazję, by pielęgnować obywatelską cnotę wierności królowi i ojczyźnie przez wzięcie czynnego udziału w odparciu powstańczego zrywu [szczegółowo na ten temat w „Rok 1848 w dawnym powiecie bukowskim” Stachowki Władysława z 1934 znajdującej się w zasobach Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej]. Kiedy to mianowicie polscy powstańcy z innych miast spoza Prowincji Poznańskiej [Wielkiego Księstwa Poznańskiego] zagrozili także sąsiedniemu miastu Grätz [Grodziska Wielko-polskiego], Bractwo stanęło tam gotowe do obrony i wsparcia wojskowego oddziału dowodzonego przez królewskiego pruskiego oficera, majora von Hohendorfa, który, obawiając się walki, zmobilizował zdolną do noszenia broni niemiecką ludność z Nowego Tomyśla i okolic. Tą odezwą o powołaniu do służby wojskowej utworzył [major von Hohendorf] dnia 6 maja 1848 roku przede między innymi także „Bürgerwehr-Korps von Neutomischel” [Korpus Obrony Cywilnej z Nowego Tomyśla], który Bractwo niezwłocznie obsadziło oraz utworzył i wystawił do walki z powstańcami „wyćwiczoną oraz obznajomioną ze strzelaniem z karabinu” jedną z części Jednostki Wojskowej 4000 – 6000, która według źródeł historycznych składała się z nowotomyskich oraz zbąszyńskich Olędrów.

[28 kwietnia 1848 – doszło do bitwy w rejonie Doktorowa, gdzie kilkuset kosynierów pod dowództwem Marcusa Mossego starło się z 600 osobową ekspedycją pruską. Bitwa przegrana, straty polskie: 25 zabitych i 7 ciężko rannych http://pl.wikipedia.org/wiki/Grodzisk_Wielkopolski]

Poniższy dokument przedstawia oświadczenie wyżej wymienionego oficera:

„Panu Burmistrzowi, jak również gminie Nowy Tomyśl składam moje podziękowanie na potwierdzenie okazania patriotycznego ducha, który się ujawnił, gdy dla udzielenia wsparcia osobiście się tu pojawili oraz jednocześnie obiecuję powyższemu miastu być użytecznym w tym, żeby ich czynne starania, jak również czynny udział gmin Kąkolewo, Czarna Wieś, Albertowsko zostały podane do publicznej wiadomości i jeszcze tylko pragnę zaznaczyć,że w przypadku gdyby z tej samej strony nastąpiły jakie znaczne rozruchy, prześlę natychmiast gminie zawiadomienie, by wtedy ponownie zechcieli się zgłosić.”

Kwatera Wojskowej Komendy Uzupełnień, Grätz [Grodzisk Wielkopolski]

dnia 6 maja 1848 roku

podpisano:
Dowódca 3 Batalionu 18 Pułku Obrony Krajowej major L. von Hohendorf

Jak[duże]zaufanie zdobyli mieszkańcy miasta dzięki swojemu postępowaniu,a z drugiej strony jak bardzo napięta sytuacja polityczna musiała się ukształtować, dowodzi fakt, że po 13 maja tego samego roku nastąpiło przekazanie przez Główne Dowództwo V Korpusu Armijnego 50 karabinów piechoty oraz 500 sztuk amunicji, które zostały  wręczone za pokwitowaniem ludziom godnym zaufania. Nie odbył się festyn strzelecki. Został wzniecony tego rodzaju nastrój patriotyczny, że w celu ochrony miasta zorganizowano Straż Obywatelską jako organizację paramilitarną, a dnia 29 maja 1848 roku powzięto uchwałę o jej umundurowaniu. W tym czasie
poza białą opaską z czarnym pruskim orłem, używaną jako znak rozpoznawczy, nowe mundury powinny były składać się z :

  1. zielonej bluzy zapinanej na rząd błyszczących gładkich guzików oraz całkowicie czarnego okrągłego kołnierza z wyłogami,
  2. białych spodni,
  3. czapki z sukna mundurowego, wzorowanej na sulechowskiej straży miejskiej.

W jakiej mierze ta uchwała została zrealizowana jest nie do ustalenia, w każdym razie spowodowała stopniowe uspokojenie [sytuacji] w powiecie, i to w ten sposób, że mieszczanie całkowicie wrócili do wykonywania swoich codziennych zajęć i z coraz większym spokojem pozwalali rdzewieć królewskim karabinom skałkowym, które przyjęli.Tak więc podczas zdania broni w roku 1850 w Królewskiej Komendanturze na Cytadeli Poznańskiej uwzględniono też ich rachunki na 5 talarów za wykonywanie niezbędnych zabiegów związanych z czyszczeniem tej broni.

Bądź co bądź jednak ówczesny starosta Burscher von Saher zum Weißenstein był zmuszony, żeby dla nowotomyskiego Bractwa „które w roku 1848 jako jedyne w powiecie bukowskim wyróżniło się patriotyzmem i wiernym przywiązaniem do Jego Majestatu Króla oraz Domu Królewskiego”,zaproponować Wstęgę Orderu Domu Hohenzollernów jako wstęgę sztandaru Bractwa. Niestety z dokumentów brackich nie można się dowiedzieć więcej na temat wyniku tego wniosku. Czy z wnioskiem związany był fakt, iż na drzewcu dawnego sztandaru z zielonego jedwabiu był przytwierdzony Krzyż Żelazny – tego rozstrzygnąć się nie da. W ogóle na Bractwo powoli nadciągał czas recesji.Wielokrotnie zdarzały się incydenty, szczególnie w trakcie organizowanych przez Bractwo uroczystości, wywołując publiczne zgorszenie w takiej mierze, że w roku 1855 burmistrz Fischer był zmuszony  postanowić o czasowym zawieszeniu  [działalności] Bractwa; ta kara dyscyplinarna musiała zostać zatwierdzona przez Królewskie Starostwo. Dopiero w roku 1857, kiedy urządzono jeszcze długotrwałe obrady, przekonanie o nieuchronnej konieczności reorganizacji Bractwa z każdym dniem torowało sobie drogę. Zostało zawarte porozumienie co do podziału majątku Bractwa, definitywnego jego rozwiązania oraz niezwłocznie przy godnym uznania  współudziale tegoż Burmistrza, założono nową organizację bracką po wykluczeniu niepożądanych elementów.

Na podstawie dokumentów inwentaryzacyjnych przejęto, oprócz małej ilości materiałów użytkowych :

  • stary sztandar,
  • nowy sztandar z zielonego jedwabiu,
  • dwa werble z pasami przez ramię,
  • ładownicę,
  • królewski łańcuch z 3 (z ogólnej liczby 21 istniejących sztuk) rozmaitymi srebrnymi medalami,
  • 1 szablę z pasem żołnierskim i mosiężną pochwą.

Godne pożałowania jest to, że z wielkiej ilości bezcennych przedmiotów, które były w posiadaniu Bractwa, po roku pozostały już tylko ładownica i wstęga królewska z różowego jedwabiu bez medali. Później odnalazł się jeszcze naszyjnik ze srebrnej blachy.

W roku 1859 jeden z dawniejszych członków Bractwa – Eduard Kantorowicz z Poznania, podarował kunsztowną wazę porcelanową, znajdującą zastosowanie w Bractwie jeszcze teraz podczas uroczystych okazji.

Pierwsza strzelnica powstała mniej więcej na środku „Hinterstraße” [obecnie ul. Długa], w kierunku tzw. ogrodu miejskiego, na tyłach synagogi. Później festyny strzeleckie odbywały się na „Riese-Schmidt’schen Hocken” [górki Schmidta Olbrzyma] (później był tam „H.Toeffling’schen Garten” na placu Wittego) [dzisiejszy skwer przy ulicy Musiała] oraz do 1860 roku w ówczesnym „Kurz-Knoll’schen Wirtschaft” [gospoda Kurza-Knolla] w Glinnie (na przeciwko budynku Starostwa).

W roku 1861 została rozpoczęta budowa strzelnicy, którą to budowę na własnej, należącej do Paproci parceli, wziął na siebie ówczesny członek Bractwa-Hoffbauer, gdzie dziś [tzn. w roku 1914] mieści się „Festplatz”
[tj. miejsce, gdzie urządzano zabawy taneczne], pod warunkiem, że Bractwo Kurkowe zobowiąże się przez lat pięćdziesiąt urządzać w tym miejscu wszystkie swoje uroczystości.

Odtąd Bractwo rozwijało się coraz lepiej i w okresie między końcem 1870, a połową 1880 roku osiągnęło punkt kulminacyjny swego rozwoju. Przez cały ten czas od momentu jego reorganizacji Bractwo cieszyło się
szczególną życzliwością późniejszego Radcy Handlowego J.J.Flataua, który podarował mu w 1859 roku ozdobny srebrny łańcuch, jeszcze teraz każdorazowo przekazywany Królowi Kurkowemu. Poza tym fundował on co roku na Zielone Świątki cenne nagrody, które to jeszcze teraz każdemu żyjącemu strzelcowi [Flatau zmarł w roku 1887] dostarczają żywych wspomnień o tym honorowym członku Bractwa. W roku 1861 Flatau reprezentował również Bractwo Kurkowe na I Powszechnym Festynie Strzeleckim w miejscowości Gotha [dzisiaj: miasto powiatowe w Turyngii-środkowe Niemcy].

Dnia 14 kwietnia 1883 roku miało miejsce poświęcenie nowo wykonanego, znajdującego się jeszcze do teraz w użyciu, sztandaru strzeleckiego.

Przy tej okazji można również wspomnieć, że od powstania Bractwa czterokrotnie godność królewska została wystrzelana na cześć członków domu panującego, a mianowicie:

  1. 185?-przez handlarza chmielem Heinricha Toefflinga dla Jego Majestatu Króla Fryderyka Wilhelma IV.
  2. 1875-przez właściciela młyna i późniejszego Majora Bractwa Theophila Morzynskiego dla Jego Cesarskiej i Królewskiej Wysokości Księcia Następcy Tronu Fryderyka Wilhelma.
  3. 1879-przez Dowódcę Okręgu majora von Hippela dla Jego Majestatu Cesarza Wilhelma I.
  4. 1882- przez handlarza chmielem i ówczesnego wiceprezesa Bractwa Juliusa Toefflinga dla Jego Cesarskiej i Królewskiej Wysokości Księcia Następcy Tronu Fryderyka Wilhelma.

Niestety też znowu i tutaj [historia lubi się powtarzać], bo istniejące niegdyś pisma rządowe skierowane do Bractwa na temat każdorazowego przyjęcia godności Króla Kurkowego przez wysoko urodzonych panów nie zachowały się. Tak samo z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że trzy medale ocalałe po reorganizacji Bractwa wraz ze starszym łańcuchem królewskim zlicytowano i przeszły one w ręce prywatne. I to jest też ważne, żeby niniejszym zwrócić uwagę Bractwa, że niektóre cenne przedmioty jeszcze istnieją i mogą zostać odzyskane oraz żeby w przyszłości przykładać trochę większą wagę niż w minionych latach, do posiadanych przedmiotów o wartości historycznej.


[25-26 lipiec 1914 Jubileuszu 125.lecia Bractwa Kurkowego Nowy Tomyśl oraz 18. Zawodów Strzeleckich Związku Strzeleckiego Nowa Marchia-Poznań”]
[przyprowadzenie gości z dworca plac Chopina przemówienie przy nieistniejącym pomniku plac Niepodległości róg Zbąszyńskiej]


Dnia 9 lipca 1889 roku Bractwo mogło przypomnieć sobie, że to już sto lat minęło od jego powstania, co zostało uczczone i uświetnione nadzwyczajnym świętem 4 sierpnia, przy udziale siedmiu sąsiednich bractw. Może jeszcze warto wspomnieć o ufundowaniu dla Marszałka Bractwa, w 1896 roku, przez Króla Kurkowego i Marszałka – restauratora Heinricha Rauscha – oraz Burmistrza Carla Wittego dziesięciu srebrnych monet do Zielonej Wstęgi z wygrawerowanymi nazwiskami osób obdarzonych godnością marszałkowską od roku 1886.

W latach 1911 i 1912 dzięki dobrowolnym składkom zostały ufundowane tzw. Ordery Przechodnie, jako nagrody za strzelanie, jak również w 1913 roku odznaczenie za nieprzerwaną, 25. letnią przynależność do Bractwa.

W 1890 roku tutejsze Bractwo Kurkowe przyłącza się do wówczas założonego Związku Strzeleckiego „Nowa Marchia-Poznań”, którego zarząd i członków mogliśmy powitać już, jako gości w latach 1897 oraz 1904 na VI bądź XII Związkowych Zawodach Strzeleckich.

Gdy także obecnie znowu mają tu miejsce kolejne zawody: XVIII Związkowe Zawody Strzeleckie, wołamy do współzawodników „Serdecznie Witamy!”. To jest przecież
ważne, żeby świętować również 125. jubileusz powstania naszego Bractwa. Życzymy, żeby to święto na cześć brackiego jubileuszu oraz naszego miasta miało bardzo radosny przebieg i w pamięci każdego z uczestników jeszcze na długo pozostawiło miłe wspomnienia.

Karl Eduard Goldmann