Architektura regionalna wsi Sątopy

Poniżej tekst, który ukazał się ze zmianami w PRZEGLĄDZIE NOWOTOMYSKIM 1/9/2009 autorstwa dr. Piotra Szwieca, adiunkta, kierownika Pracowni Projektowania Detalu w Katedrze Architektury i Urbanistyki Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Artykuł prezentowany poniżej jest poświęconej zagadnieniom tożsamości miast, „zachowaniu ciągłości historycznego rozwoju miasta, w powiązaniu z takim kształtowaniem jego przestrzeni, by współczesne tendencje architektoniczne i urbanistyczne były pozytywnym świadectwem dla przyszłych pokoleń”. Artykuł podejmuje próbę zwrócenia uwagi na pewne charakterystyczne dla naszego najbliższego regiony cechy uranistyczne, nieuświadamiane na co dzień przez mieszkańców oraz wskazuje na potrzebę opracowania katalogu rozwiązań architektonicznych tworzący bazę dla architektów z naszego regionu.


Architektura regionalna wsi Sątopy – projekty elementów architektury i układów krajobrazowych identyfikujących „Równinę Nowotomyską”. Propozycje projektowe do zrównoważonego rozwoju przestrzennego.
O wyjątkowości krajobrazu regionu nowotomyskiego.
Na czym polega wyjątkowość krajobrazu rodzimego? Dlaczego najtrudniej zauważyć cechy wartościowe w naszym własnym otoczeniu? Na tak postawione pytania spróbuję udzielić odpowiedzi.

Krajobraz, który nas otacza i do którego przywykliśmy od urodzenia jest dla nas tłem, pozornie niezmiennym. Ulega on jednak przemianom, lecz często są one dla nas tak naturalne, iż ich nie zauważamy. Trwałe zmiany w krajobrazie zachodzą wraz ze zmianami w nas. Zmieniają się pory roku, barwy, światło. Krajobraz przekształca się, wypełnia się jego przestrzeń.  Zanika przestrzeń dająca oddech i perspektywę. Jest wypełniana przez kolejne inwestycje, przez budowę osiedli mieszkaniowych, pojedynczych domów, budynków gospodarczych, produkcyjnych, obiektów przemysłowych, czy też infrastruktury drogowej i technicznej.

Większość z nas nie potrafi właściwie docenić tego, co posiadamy, tego z czym obcujemy na co dzień. Naszego otoczenia, w którym się wychowaliśmy. Spowodowane jest to brakiem skali porównawczej. Wydaje się nam to tak naturalne, iż nie zauważamy jego odmienności.

1. Zdjęcie lotnicze wsi rozproszonej (widoczny pas zadrzewionych wydm), rok wykonania fot. 2006, zbiory U.M. w N.T.

Dla wielu mieszkańców Nowego Tomyśla i najbliższej okolicy wspomnienia dotyczące relacji z krajobrazem są podobne. Od dzieciństwa na horyzoncie widzieli wyraźne zamknięcia krajobrazowe, były to tzw. „górki”, (czyli wydmy paraboliczne) i las. Nigdy nie dziwiło ich to, że miasto płynnie przechodzi w tereny wsi rozproszonych, że w okolicy zawsze widać jakieś zabudowania, że są one ustawione w naturalny dla tego terenu czworobok, że pola pocięte są szpalerami drzew i krzewów ciągnącymi się nad miedzami i rowami.

Ale wystarczy przecież udać się kilka kilometrów na zachód lub wschód. Po opuszczeniu równiny sandrowej napotkamy osady o średniowiecznym rodowodzie, o zwartej zabudowie otoczone rozłogami pól, na których z rzadka tylko na miedzy rośnie jakieś drzewo, najczęściej wiśnia lub dzika jabłoń, a nie jak w nowotomyskim olszyna lub leszczyna.

W moim przypadku pełne odkrycie wyjątkowości naszego nowotomyskiego krajobrazu nastąpiło po dwóch dalekich podróżach. Pierwszą odbyłem do ówczesnej Republiki Komi (ZSRR) i miała miejsce pod koniec lat 90 – tych XX w. Zobaczyłem wtedy pierwotną tajgę syberyjską a jej skala, wysokość drzew, bujność roślin, były tak odmienne od znanych mi od dzieciństwa suchych borów z okolic Nowego Tomyśla.

Druga podróż miała miejsce stosunkowo niedawno i była to wyprawa koleją transsyberyjską, a trasa jej wiodła przez Rosję aż do Mongolii i później do Chin.

(W sierpniu 2003 r. miała miejsce wyprawa naukowa będąca realizacją programu: „POCZUĆ PRZESTRZEŃ, POCZUĆ CZAS, FEEL THE DISTANCE, FEEL THE TIME”. Organizatorem i kierownikiem wyprawy był prof. dr Andrzej Wielgosz. Miasta przez które prowadziła trasa wyprawy to: Poznań, Warszawa, Moskwa, Kirow, Perm, (Ural) Ekaterinburg, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Ułan Ude, Ułanbator, Suchebator, Pekin. W wyniku przeprowadzonych badań została zorganizowana przez zespół badawczy prof. dr Andrzeja Wielgosza (z udziałem P. Szwiec, P. Buszko) wystawa – prezentacja prac wideo – galeria rotunda ASP (marzec 2004).

2. Krajobraz z Chin ? rok wykonania fot. 2003, fot. prof. dr A. Wielgosz i dr P. Szwiec.

3. Krajobraz z Mongolii, rok wykonania fot. 2003, fot. prof. dr A. Wielgosz i dr P. Szwiec.

Zmienność i różnorodność oglądanych przez kilkudniową podróż pociągiem widoków, zmusiła mnie do poważnej refleksji nad krajobrazem i jego odbiorem przez człowieka. W podróży tej niezmiernie silne wrażenie wywarł na mnie krajobraz Mongolii, o dalekich stepowych perspektywach, z głębokim błękitem nieba. Był to krajobraz skrajnie inny niż znany mi z rodzinnych stron. Zrozumiałem jak bardzo ludzkie w odbiorze i jak bliskie są mi kameralne przestrzenie, tworzone przez zalesienia śródpolne w mojej rodzinnej okolicy.

Podróże te uświadomiły mi nie tylko wartości posiadane w rodzimym nowotomyskim krajobrazie i architekturze, ale również zmobilizowały do podjęcia próby ich ocalenia. Odkrycie cech regionalnych w miejscowym budownictwie zachęciło mnie do zbadania możliwości przeniesienia ich na współcześnie tworzoną architekturę.

Zrównoważony rozwój Nowego Tomyśla.

W obecnym czasie coraz głośniej w Unii Europejskiej wspomina się o konieczności zrównoważonego rozwoju poszczególnych regionów (Heczko – Hyłowa E. (red) praca zbiorowa, Trwały rozwój miast polskich nowym wyzwaniem dla planowania i zarządzania przestrzenią, Politechnika Krakowska, Kraków 2001 – ?W dokumencie Unii Europejskiej ?Europejska Perspektywa Rozwoju Przestrzennego” [opracowanym przez Komitet Rozwoju Przestrzennego Komisji Europejskiej (10-11.05.1999 r.)] dobitnie podkreślono przestrzenny aspekt polityki zrównoważonego rozwoju, co w odniesieniu do skali lokalnej oznacza promowanie koncepcji „miasta zwartego” oraz przebudowę terenów niegdyś zainwestowanych, a obecnie nieużytkowanych.” str. 273).

5. Krajobraz z Sątopów, rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

4. Krajobraz z Sątopów, rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

Oznacza to, iż przyjęcie programu zrównoważonego rozwoju, w przypadku dużych aglomeracji, ograniczy dalsze pochłanianie przez miasto (przez rozproszoną, podmiejską zabudowę) otaczających go terenów rolniczych i zielonych. W miejsce tego należy dążyć do poprawienia zwartości i spójności przestrzeni miejskiej w aktualnych jego granicach, a osiągnąć to można poprzez wewnętrzną przebudowę miasta. ( Ibidem  -.art. Heczko – Hyłowa E., Równoważenie rozwoju w skali miasta – przykłady zagraniczne, str. 273)

Nowy Tomyśl jest niewielką aglomeracją, otoczoną znacznymi, unikatowymi terenami rolniczo – przyrodniczymi. W wyniku rozrzutnej gospodarki terenami ulegają one szybkiemu zabudowywaniu. Zabudowa ta prowadzona jest w sposób wyrywkowy. Naczelną zasadą jest wypełnianie przestrzeni pomiędzy istniejącymi zabudowaniami. W przypadku okolic Nowego Tomyśla w pewnym uproszczeniu prowadzi to do sytuacji, w której w zasadzie wszędzie można budować. Ponieważ pomiędzy rozproszonymi gospodarstwami, zajmującymi większość terenów rolniczych w regionie nowotomyskim, zawsze jest wystarczająca ilość miejsca, które można teoretycznie wypełnić.

Na pytanie czy należy dzisiaj rozważać tego typu zagadnienia, z dużym przekonaniem odpowiem, że tak. Ponieważ należy dyskutować o problemach otoczenia, w którym żyjemy, a powinny to być dyskusje interdyscyplinarne i merytoryczne.

Kształtowanie przestrzeni życia człowieka należy planować z dużym wyprzedzeniem. Nie na 20 – 30 lat, nawet nie na 50 czy 100 lat, ale na lat 200 czy nawet 300. Miasto rośnie wraz ze wzrostem liczby mieszkańców i aby sobie to uświadomić przypomnijmy sobie kilka danych. Nowy Tomyśl w 1902 roku liczył 1844 mieszkańców, a obecnie liczba ta wynosi 15255 osób (Dane o aktualnej liczbie mieszkańców, wg. GUS z 31 grudnia 2005 roku. Liczba mieszkańców w roku 1902 za: Mycielski J., Księga adresowa wszystkich miejscowości w Wielkim Księstwie Poznańskiem, Księgarnia Polska W. Tempłowicza, Poznań 1902), a jego powierzchnia powiększyła się kilkakrotnie. Łatwo, więc sobie wyobrazić ile może mieć mieszkańców za 100 lat i jaką wtedy może zajmować przestrzeń.

Przeprowadzone przeze mnie badania naukowe na terenie Równiny Nowotomyskiej, oraz przygotowany projekt, („Architektura regionalna – projekty elementów architektury i układów krajobrazowych identyfikujących ‚Równinę Nowotomyską’, propozycje projektowe do zrównoważonego rozwoju przestrzennego regionu nowotomyskiego.”) są próbą odpowiedzi na wyżej wymienione pytania.

Uważam, że nadal istnieje możliwość zrównoważonego rozwoju regionu nowotomyskiego, z uwzględnieniem cech regionalnych i to zarówno krajobrazowych jak też architektonicznych. Ciągle jeszcze krajobraz nowotomyski jest mało przekształcony i słabo zindustrializowany, ciągle jeszcze można odnaleźć w nim wiele wartościowych układów przestrzennych i interesujących historycznie i kulturowo uzasadnionych ?cech” regionalnych, które są warte zachowania. (Pisałem na ten temat w artykule do ?Przeglądu Nowotomyskiego” nr 3(7) poświęconym krajobrazowi i architekturze regionalnej Równiny Nowotomyskiej) Konieczne jest opracowanie dla całego regionu wytycznych. Wytyczne te powinny obejmować zagadnienie od ogółu do szczegółu. Od projektu urbanistyczno – krajobrazowego, poprzez propozycje zagród, układów budynków, typów budynków o cechach regionalnych – aż do detalu architektonicznego i małej architektury. Należy zwrócić szczególną uwagę na charakterystykę obecnej zabudowy i dostosować do niej propozycje projektowe.

Interesującym przykładem zrozumienia tych problemów są wskazania opracowane dla kraju związkowego Badenia – Wirtembergia, które zakładają, że wskazania te mogą być tylko inspiracją, zaleceniami lub wskazówkami, a nie katalogiem zawierającym bezpośrednie rozwiązania odpowiadające konkretnym sytuacjom. A ?nowa regionalna architektura wiejska powinna nawiązywać do tradycyjnej, nie stanowiąc jednak jakiegoś modnego stylu zmierzającego do przykrojenia wsi do jej anachronicznej wizji zjawiskowej, z przekreśleniem procesów rozwojowych„( Górnisiewicz B. Uwagi na temat kształtowania architektury wiejskiej, Politechnika Krakowska, Kraków 1999, str. 4.)

6. Widok ogólny wsi Sątopy, zdjęcie z wieży kościelnej, rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

W omawianym regionie najbardziej typową zabudowę stanowią gospodarstwa rozproszone w większości pochodzące z okresu kolonizacji na prawie holenderskim (Glinno, Przyłęk,

7. Widok ogólny wsi Sątopy, zdjęcie z wieży kościelnej, rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

Paproć, Boruja Nowa, Grubsko, Kozie Laski, Stefanowice, Sękowo, Szarki, Chojniki, Róża Nowa, Dąbrowa (Stara) i Nowa. Występują tu także wsie zwarte o dwóch rodzajach organizacji przestrzennej: jeden typ to wsie wrzecionowe (Bukowiec, Wytomyśl) i ulicówki (Stary Tomyśl, Róża, Wąsowo) a drugi to wsie placowe wtórnie powstałe na terenie wsi rozproszonych (Boruja Kościelna i Jastrzębsko Stare) i dla każdego z tych typów wsi należy sformułować odrębne wytyczne. Osobnego opracowania będzie wymagała architektura miejska i podmiejska, która posiada inne cechy i wymaga innego traktowania.

Rozwój przestrzenny wsi Sątopy.

Wieś Sątopy ze swoją olęderską architekturą i starszą średniowieczną nietypową dla wsi olęderskiej przestrzenią urbanistyczno – krajobrazową. Jest cennym wyjątkiem wśród rozproszonych wsi regionu nowotomyskiego, różnym od lokalnych wrzecionowych wsi średniowiecznych.  Stanowi też swoisty pomost pomiędzy przestrzenią wsi średniowiecznej (polskiej i katolickiej z wyodrębnionym folwarkiem) i przestrzenią wsi rozproszonej (olęderskiej, w większości do 1945 roku niemieckiej i ewangelickiej, o zunifikowanej strukturze wielkości działek osadniczych, z przestrzenią w

8. Widok na typowe gospodarstwo samotnicze w regionie nowotomyskim, charakterystyczny układ budynków w czworobok, gospodarstwo pierwotnie położone we wsi Paproć, a obecnie w Nowym Tomyślu (w sąsiedztwie cmentarza katolickiego), rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

większości bez dominant urbanistycznych).

Z uwagi na unikatowość krajobrazu kulturowego tej wsi, na który składają się krajobraz, architektura, mieszkańcy oraz historia, celowym wydaje się

9. Widok na typowe gospodarstwo samotnicze w regionie nowotomyskim, charakterystyczny układ budynków w czworobok, położone we wsi Paproć, rok wykonania fot. 2006, fot. autor.

objecie jej ochroną.

Na architekturę krajobrazu składa się nie tylko rozplanowanie osady, ale także skala i proporcje jej architektury, czyli suma wzajemnych relacji przestrzennych, które stanowią cechy regionalne. W Sątopach są one typowe dla wsi olęderskiej nowotomyskiego regionu, tam jednak występują w gospodarstwach rozproszonych. Tu zastosowane w zwartej zabudowie, oddziaływają zupełnie inaczej.

We wsiach rozproszonych, porządne i okazałe budynki olędrów, o pochyłych dachach, stoją w czworobocznych układach wokół prostokątnych podwórek.
Są w krajobrazie tych wsi, jak prostokątne wyspy, zarówno osłonięte jak też podkreślone obrastającymi je liściastymi drzewami, które podkreślają ich masę w krajobrazie.

Odbiór tego krajobrazu jest zależny od zmian pór roku. Zimą, gdy opadną liście z drzew, siedliska te znacznie mocniej oddziaływają masą budynków, niż latem, gdy osłaniają je pokryte liśćmi korony drzew. Kolejna zmiana następuje, gdy pola pokryją się śniegiem, a pochyłe symetryczne dachy zabudowań bieleją i wtapiają się w krajobraz.

Inaczej jest w Sątopach. Budynki mieszkalne i gospodarcze budowane tymi samymi technikami, z podobnym detalem i podobnej wielkości, co te z gospodarstw rozproszonych, stoją według zasad zabudowy wsi zwartej. Według średniowiecznego rozplanowania. Stare domy zachowują układ kalenicowy, młodsze stoją zgodnie z pruskimi przepisami budowlanymi równolegle do drogi. (Krawczak Cz., Prawo budowlane na ziemiach polskich od połowy XVIII wieku do 1939 roku, Uniwersytet Im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Prace Wydziału Prawa nr 69.) Wieś jest znaczącą masą wśród rozłogów pól, w wiejskim krajobrazie. Domy stoją wzdłuż obydwu głównych dróg, a prostopadły do nich układ działek jest podkreślony, przez tak też stojące budynki gospodarcze chlewy i obory. Całość poszczególnych gospodarstw zamykają stodoły (tam gdzie jeszcze ich nie rozebrano). Rząd stodół, stojących na sąsiednich posesjach, kiedyś zamykał wieś z zewnątrz. Za stodołami rosły sady i ogrody – dzisiaj w większości zaniedbane lub wycięte.  Poza posesjami przebiega, zamykająca cały układ urbanistyczny, droga zewnętrzna zwana zapłociem.

Również samo położenie wsi jest odmienne od usytuowania gospodarstw rozproszonych. Sątopy zostały zgodnie ze średniowiecznym zwyczajem zlokalizowane w niewielkim obniżeniu terenu, wzdłuż cieku wodnego, dawnego strumienia. Gospodarstwa stojące luźno w wsiach olęderskich stoją zawsze na najwyższym możliwym miejscu zagospodarowywanej przez osadnika działki. Spowodowane jest to warunkami wodnymi w regionie. Piaski nowotomyskie silnie podmakają w okresie zimowo wiosennym. Cała wieś Sątopy leży znacznie wyżej od większości wsi olęderskich z regionu. (Sątopy są położone ok. 86 m n. p. m.(pola zachodnie – ok. 89 – 94 m n. p. m., pola wschodnie ok. 79 m n. p. m.), a poszczególne wsie rozproszone zdecydowanie niżej: Paproć (zachodnia) – ok. 76,1 – 75,5 m n. p. m., Paproć (południowa) – ok. 73,4 – 75,1 m n. p. m., Boruja Kościelna (zwarte centrum) – ok. 71,8 m n. p. m., część rozproszona ( była Boruja Stara) – ok. 72,0 m n. p. m., Cicha Góra – ok. 74,8 – 77 m n. p. m., Glinno – ok. 73,5 – 75,6 m n. p. m., Przyłęk – ok. 78,1 – 80 m n. p. m., Sękowo – ok. 70- 72,4 m n. p. m., Grubsko – ok. 66 m n. p. m., Szarki – ok. 65,4 – 72,0 m n. p. m., Chojnik ok. 70 m n. p. m., Stefanowice (byłe Stare i Nowe Czeskie) – ok. 65,7 – 66,6 m n. p. m. Dane wg: map topograficznych N-33-129-C Lwówek, N-33-141-A Nowy Tomyśl wydanie 1998 – 99 r., w skali 1: 50000, stan aktualności 1998 r., wydanie pierwsze, Główny Geodeta Kraju)

Z uwagi na lokalizację wsi względem obecnego centrum regionu, czyli miasta Nowego Tomyśla i na proponowany harmonijny i zrównoważony rozwój połączony z ochroną cennych elementów krajobrazu kulturowego, pojawiła się propozycja utworzenia nowych lokalnych centrów w miejscowościach: Sątopy, Boruja Kościelna i Jastrzębsko Stare. Miejscowości te stały by się cetnarami satelitarnymi w stosunku do Nowego Tomyśla. W ograniczonym znaczeniu lokalnym, ale również w znaczeniu historycznym miejscowości te pełnią funkcje centrów handlowych, kulturalnych i religijnych – dla okolicznych wsi rozproszonych (znajdują się tam parafie katolickie, sołectwa, szkoły, cmentarze, sklepy i boiska sportowe). Zbiegają się w nich istotne szlaki komunikacyjne i drogi lokalne.

Proponowana koncepcja zakłada zrównoważony rozwój całej Równiny Nowotomyskiej jednak z wyraźnym wyznaczeniem stref i kierunkowaniem form rozwoju na poszczególnych terenach. W ogólnym zarysie należy dążyć do proporcjonalnego rozwijania mniejszych ośrodków osadniczych w regionie, które posiadają dogodną lokalizację i wpisują się w istniejąca sieć komunikacyjną.

Z uwagi na ograniczenie terenu osadniczego Nowego Tomyśla od północy dużym kompleksem leśnymi przebiegającą w nim autostradą proponuje
się rozwijanie miasta w kierunku wschodnim, południowym i zachodnim.

Jeśli miasto mogło powstać z inicjatywy właściciela gruntu, dla realizacji jego ambicji i w celu pomnożenia jego majątku, jak to było w przypadku Nowego Tomyśla, to obecnie jest to również możliwe. Nie wydaje się jednak celowym tworzenie nowych miast, w i tak już gęstej ich siatce, jaka jest w Wielkopolsce.

10. Fragment, mapa niemiecka tzw. Masstischblatt. Arkusz nr 3662 Neutomischel, nowy Tomyśl z roku 1891, Arkusz nr 3663 Wonsowo, Wąsowo z roku 1892, w skali 1: 25 000.

10. Fragment, mapa niemiecka tzw. Messtischblatt. Arkusz nr 3662 Neutomischel, nowy Tomyśl z roku 1891, Arkusz nr 3663 Wonsowo, Wąsowo z roku 1892, w skali 1: 25 000.

Należy jednak planować rozbudowę już istniejących miast w oparciu o istniejące podmiejskie ośrodki osadnicze. Po spełnieniu odpowiednich wymogów można stworzyć nowe centrum osadnicze, nową dzielnicą już istniejącego miasta. Konieczne jest wpasowanie się w istniejący system komunikacji, zarówno na poziomie tranzytu, jak też na poziomie lokalnym. Stworzenie lub zaadoptowanie istniejących centrów handlowo – społeczno – kulturalno – religijnych. Wokół których będzie się rozwijać przyszłe miasto. Należy też zapewnić mieszkańcom jak najwyższe możliwe standardy życia. Zadbać o komfort i higienę życia. Komfort w znaczeniu zapewnienia miejsc wypoczynku intelektualnego i dostępu do dóbr kultury, a higienę w rozumieniu zapewnienia miejsc, w których mieszkańcy będą mogli uprawiać sport i rekreację. Oznacza to w praktyce zastosowanie współczesnych metod marketingu. Tworzenie architektury musi być produktem o wysokiej klasie, i dobrych parametrach funkcjonalnych, estetycznych i artystycznych. Tylko taki produkt może zapewnić ludziom zadowolenie z mieszkania w tym miejscu i przyczynić się wydatnie do wzrostu ilości mieszkańców. Nie wystarczą czynniki administracyjne, bo te chociaż istnieją już teraz, są mało skuteczne. Można założyć w planach różne funkcje społeczne, ale jeśli ich realizacja nie będzie zgodna z interesem dewelopera, to pozostaną niespełnione. Przykładami takiego postępowania są powojenne dzielnice mieszkaniowych polskich miast. Projektowano w nich pełen program kulturalny i socjalny, a realizowano tylko konieczne minimum, pozostawiając na przyszłość niezabudowane parcele, z przeznaczeniem pod obiekty o funkcjach wykraczających poza konieczne minimum.

W przedstawionych założeniach rozwoju jest pewna sprzeczność. Z jednej strony postuluje się chronić krajobraz, architekturę, a z drugiej oczekuje na znaczący rozwój regionu, na rozbudowę miejscowości na nowych terenach przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, usługową, przemysłową i pod funkcje publiczne. Zakłada się zachowanie istniejących dzisiaj cech regionalnych, ale proponuje rozbudowę istniejących miejscowości, na nowych terenach, gdzie pojawić by się miała nowa architektura. Zapewne były by to obiekty o innej, większej skali (gdyż większa skala obiektów architektonicznych jest powszechnie utożsamiana z postępem).

Te sprzeczności dotyczą wszystkich omawianych miejscowościach. Wszystkie one posiadają cenne elementy krajobrazowe i architektoniczne. W zależności od tego, kto wypowiada się na omawiany temat, historyk sztuki, etnograf, czy też architekt lub socjolog – każdy z nich będzie głosił inne poglądy i formułował inne propozycje rozwoju dla tych miejscowości. Należy zauważyć, iż nie do przyjęcia przez mieszkańców tych terenów, jest traktowanie ich miejsca życia, jako etnograficznego czy historycznego skansenu. Trudno też zgodzić się z tezą o absolutnej konieczności rozbudowy i przebudowy istniejącej architektury, z tezą o nieuchronności

12. Propozycja projektowa zrównoważonego rozwoju miasta Nowego Tomyśla, wielkość optymalna, autor dr P. Szwiec.

dostosowywania jej do nowych czasów i stawianych przez nie wymogów. Rozwiązanie tego problemu leży pośrodku. Należy w regionie po interdyscyplinarnej analizie wszelkich dostępnych danych wyznaczyć strefy rozwoju i strefy chronione. Strefy te muszą posiadać następujące stopniowanie: strefy rozwoju umiarkowanego, zróżnicowanego i intensywnego z podziałem na różne funkcje (mieszkalną,przemysłową, usługową i publiczną), oraz strefy chronione ściśle, chronione częściowo (niektóre cechy) oraz chronione wybiórczo (poszczególne obiekty). W strefie objętej ochroną, a zwłaszcza ścisłą, powinna pozostać istniejąca cenna architektura o rodzimych cechach, a nowa powinna powstawać zgodnie z zasadami tworzenia architektury regionalnej – z jej skalą i charakterem.

14. Propozycja projektowa zrównoważonego rozwoju miasta Nowego Tomyśla ? połączenie wsi Sątopy z Nowym Tomyślem, zakłada utworzenie tzw. 'nowej agory' koncepcja wstępna, autor dr P. Szwiec.

W strefach rozwoju, a zwłaszcza rozwoju umiarkowanego i zróżnicowanego powinny powstawać nowe założenia urbanistyczne zgodne z skalą i charakterem architektury regionalnej. Muszą powstać nowe ulice z nową architekturą o wystudiowanej i zaprojektowanej formie i skali.

Architektura regionalna wsi Sątopy.

Cechy regionalne to te cechy charakterystyczne architektury i krajobrazu, które są wspólne dla danego regionu. Nie są to cechy, które decydują o odrębności od innych regionów.Ponadto architekturę regionalną należy zawsze rozpatrywać wspólnie z krajobrazem.

Z uwagi na wspomniany już cenny układ krajobrazowy wsi Sątopy, na zachowane wrzeciono dróg, należy objąć teren wewnątrz wrzeciona oraz przestrzenie położone pomiędzy nim, a drogą zwaną zapłociem(Więcej informacji w zamieszczonym w tym wydawnictwie artykule: Sątopy wieś o średniowiecznym krajobrazie i architekturze olęderskiej. Architektura

regionalna i układy krajobrazowe identyfikujące „Równinę Nowotomyską”.),  strefą ściśle chronioną. W tej wsi nie można dopuścić do przebudowy budynków stojących przy dwóch głównych drogach, tworzących wrzeciono, na budynki w stylu kamienicy miejskiej. Budynki istniejące posiadają liczne i cenne cechy regionalne, które należy zachować. Należy zachować ich wiejski, olęderski charakter.  Powstające w tej strefie nowe obiekty i detale architektoniczne muszą się odwoływać do stylu i sposobów budowania architektury już istniejącej.

15. Propozycja projektowa zrównoważonego rozwoju miasta Nowego Tomyśla ? połączenie wsi Sątopy z Nowym Tomyślem, zakłada utworzenie tzw. 'nowej agory' koncepcja wstępna, autor dr P. Szwiec.

13. Propozycja projektowa zrównoważonego rozwoju miasta Nowego Tomyśla, wielkość maksymalna, autor dr P. Szwiec.

Dla wsi Sątopy niezwykle istotne jest zachowanie jej niepowtarzalnego charakteru, ale też twórcze podejście do nowo projektowanej zabudowy mieszkaniowej. Celowym jest poza strefą zabudowy chronionej obejmującą w przybliżeniu teren obecnej wsi, zlokalizować tereny pod nowa zabudowę mieszkaniową, o współczesnym programie i architekturze. Projektowanej na podstawie sformułowanych wytycznych projektowych wynikających z cech regionalnych architektury. Na południowy – wschód od wsi, przy drodze do Bukowca, istnieje możliwość lokalizacji zabudowy mieszkaniowej. Bez lokalizacji nowego centrum i większej ilości funkcji społecznych. Dzielnica ta ma być oparta o istniejące centrum wsi Sątopy, które dzięki tej inwestycji wzrośnie na znaczeniu i zostanie poddane rewitalizacji. Na zachód od wsi, przy drodze do Nowego Tomyśla zostanie zlokalizowana zabudowa mieszkaniowa, z bogatym programem, funkcjonalno – społecznym, rozplanowanym w logiczny sposób.  Ta dzielnica ma łączyć ze sobą miasto Nowy Tomyśl z wsią Sątopy i po części wsią Stary Tomyśl. Nowy Tomyśl i Stary Tomyśl są obecnie połączone w sposób mało planowy – poprzez obudowanie domami drogi łączącej te miejscowości. W nowej dzielnicy należy zaprojektować taki układ urbanistyczny, który będzie łączył te miejscowości. Mogą to być place miejskie, lub aleje i promenady naprowadzające na główne centrum, czyli nowy Tomyśl. Koniecznym jest zaprojektowanie nowej drogi umożliwiającej szybki tranzyt pomiędzy Sątopami i centrum, oraz alei spacerowej i dróg rowerowych. Połączenie tych miejscowości wydaje się możliwe i sensowne. Nowy Tomyśl powstał, jako miasto targowo – kupieckie obsługujące wioski olęderskie, między innymi Sątopy. Takie ośrodki handlowo – kupieckie lokalizowano w odległości pieszej jednodniowej wyprawy na targ i tak jest odległość pomiędzy Sątopami i Nowym Tomyślem.

16. Widoki ogólne wsi Sątopy, rok wykonania fot. 2009, fot. autor.

Kryzys wspólnej przestrzeni miejskiej dotyczy bardziej małych miejscowości takich jak Nowy Tomyśl, Grodzisk Wielkopolski, Opalenica, Zbąszyń,

17. Widoki ogólne wsi Sątopy, rok wykonania fot. 2009, fot. autor.

Lwówek czy też Rakoniewice i Wolsztyn, niż dużych aglomeracji takich jak Poznań. Spowodowany jest różnymi czynnikami. Jednym z nich jest usunięcie handlu (targowisk) z głównych placów miejskich – rynków. (Jedynie we Lwówku ciągle jeszcze funkcjonuje targowisko na rynku.) Handel został uznany za rzecz wstydliwą i szpecącą w miasteczkach, które powstały i przez setki lat funkcjonowały, jako lokalne ośrodki handlu. Spowodowało to dewaluację wspólnej przestrzeni miejskiej, jaka jest rynek. Centrum miast niegdyś kwitnące, pełne ludzi, z których każdy miał tam interes do załatwienia, obecnie opustoszało. Miasto nie oferuje innych zastępczych rozwiązań, jakiegoś typu ?atrakcji”, które przyciągnęłyby mieszkańców na główny plac miejski. Ponieważ małych społeczności nie stać na kosztowne organizowanie akcji społecznych, które mogłoby zaktywizować społeczeństwo.

Nowy plac lub place miejskie, jeśli powstaną powinny mieć charakter zabudowy, o cechach bardziej miejskich niż architektura istniejąca w Sątopach i proponowana dla terenów wiejskich. Jest to spowodowane zmianą charakteru tej osady z wiejskiego osiedla na dzielnice miasta. Wielkość obiektów projektowanych przy placach nie powinna przekraczać rozmiarów tzw. ?małej kamienicy”. Na placach możliwa jest lokalizacja targowisk. Celowym jest też zaprojektowanie w tej strefie pasaży handlowych. Zarówno kształt placów jak też sposób rozplanowania nowej przestrzeni miejskiej musi podlegać szczegółowym opracowaniom, które powinny zostać zlecone wyspecjalizowanym projektowym biurom urbanistycznym.

Skala architektury może wzrastać w kierunku centrum, tak jak opada teren. Zabudowa wschodniej dzielnicy Sątopów z uwagi na położenie jej powyżej wsi nie powinna przekraczać wysokością obecnej zabudowy wsi – tzn. 1 i 1/2 kondygnacji. Pożądane jest też uzyskanie dużej spójności architektonicznej budowanych tam obiektów, co można uzyskać tylko poprzez ograniczenie ilości działających na danym terenie deweloperów.

17. Widoki ogólne wsi Sątopy, rok wykonania fot. 2009, fot. autor.

18. Widoki ogólne wsi Sątopy, rok wykonania fot. 2009, fot. autor.

Sątopy leżą poza główną linią tranzytową i są idealnym terenem na ?sypialnię miasta”, choć według zasad zrównoważonego rozwoju określenie ?sypialnia miasta” jest niewłaściwe, gdyż nowopowstające dzielnice powinny być projektowane z uwzględnieniem większości funkcji potrzebnych mieszkańcom. Nie powinien się tu jednak znaleźć przemysł i uciążliwe usługi. Te należy lokalizować w powiększonej, obecnie istniejącej strefie przemysłowej nowego Tomyśla, która obejmie tereny położone wzdłuż linii kolejowej wschód – zachód.

Należy ochronić istniejące wartościowe tereny zielone, a zwłaszcza lasy porastające wydmy polodowcowe, które otaczają Sątopy. Nowoprojektowana zabudowa powinna ograniczyć się do rozłogów pól i łąk, których naturalne granice wyznaczają wydmy i lasy. Te tereny zielone mogą stać się w przyszłości miejscem rekreacji i wypoczynku. Na terenie tym będzie można zlokalizować wiele inwestycji związanych z tymi funkcjami.

Wydaje się celowym sformułowanie kilku podstawowych wytycznych do projektowania architektury regionalnej. W dużym skrócie mogą one brzmieć tak:

Należy unikać łączenia budynków mieszkalnych i gospodarczych ze sobą, co jest jedną z głównych cech architektury tego regionu. Dotyczy to oczywiście działek wiejskich i dużych podmiejskich. Na działkach małych i ściślej zabudowanych, w pobliżu proponowanych nowych placów, należy dopuścić łączenie budynków a nawet zastosowanie wspólnego dachu i użycie w nim kosza.

Istniejące w Sątopach szczytowe ustawienie budynków na działkach jest reliktem, w niecce nowotomyskiej charakterystyczna jest zabudowa kalenicowa i taką należy preferować. Dotyczy to oczywiście zwartej zabudowy.

Dopuszczalne i nawet zalecane w mieszkalnych i gospodarczych budynkach jest stosowanie wysokiego poddasza, będącego odpowiednikiem trempla. Chociaż w zachowanych budynkach mieszkalnych trempel jest rzadki i wtórny. Często też powstawał w wyniku nadbudowy już istniejącego parterowego budynku (co wynika z przeprowadzonych oględzin pojedynczych domów tego typu w Grubsku i w Sątopach).

Zalecane jest stosowanie typowy kątów dachów, są to kąty zawarte pomiędzy 40 – 45o. Jednolity dla całego budynku, jak też dla całego gospodarstwa powinien być sposób konstruowania dachu i poddasza. Należy kategorycznie wykluczyć stosowanie dachów kopertowych na terenie całych olędrów. Wyjątek z uwagi na architekturę placu kościelnego, (Więcej informacji w zamieszczonym w tym wydawnictwie artykule: Sątopy wieś o średniowiecznym krajobrazie i architekturze olęderskiej. Architektura regionalna i układy krajobrazowe identyfikujące „Równinę Nowotomyską”.) mogą stanowić Sątopy. W nawiązaniu do architektury znajdującej się na tym placu można w projektowanych, w tej wsi, budynkach stosować asymetrycznie ustawione szczyty w dachu, tzw. facjaty, oraz okna półokrągłe lub z łukiem odcinkowym w lukarnach, w dachu. Obiekty o takiej architekturze należy odrębnie opracować i zgrupować w specjalnych układach. Należy też przewidzieć ich zestawienie z pozostałą architekturą, o cechach typowych dla całego regionu.

Lukarny powinno się stosować tylko w zwartej zabudowie nowo projektowanych centrach miejskich, wyjątkowo w wolnej zabudowie należy dopuścić stosowanie jednej głównej facjaty w dachu (symetrycznie lub asymetrycznie ustawionym, o kącie dachu identycznym jak kąt dach głównego). Szczyt może być od frontu lub obustronny. Dachy należy stosować proste bez załamanych naczółków. W terenie wiejskim w miejsce lukarn należy stosować okna dachowe.

W projektowanych budynkach mieszkalnych warunkowo a w gospodarczych bezwarunkowo należy dopuścić wystające okapy dachu. Cecha, ta pojawiła się w 2 połowie XIX w. i dotyczyła tylko budynków gospodarczych. (Wystające końcówki krokwi w Sątopach występują tylko na jednym budynku mieszkalnym, z tremplem – i jest to też jedyny budynek mieszkalny z tremplem w tej wsi, konstrukcja tego podniesionego strychu jest na tym budynku z dużym prawdopodobieństwem wtórna. Często występuje, zwłaszcza na budynkach starszych forma przewieszonego dachu na belkach stropowych. W budynkach nowszych murowanych krokwie nie przestają poza nieduży gzyms, który wieńczy ścianę.) Okapy takie występują na tym terenie w budynkach dworców, i niektórych szkół (nie w Sątopach) a zabudowa o podobnie rozwiązanych dachach istnieje również  w pobliskim Wąsowie.

Budynki mieszkalne mogą być projektowane z gankami lub altanami wejściowymi, będącymi odpowiednikiem tzw. ?antrejek.”  Najbardziej typowe były altanki wejściowe o kalenicy pod okapem głównego dachu. Stosowano je przy budynkach o podwyższonym poddaszu.  W budynkach bez podwyższonego poddasza mogą mieć okapy równe linii dachu.

W budynkach mieszkalnych powinno się unikać projektowania balkonów
i tarasów o poziomie innym niż poziom gruntu. Dopuszczalne mogą być ogrody zimowe i tarasy zabudowane. Do budynków gospodarczych możliwe jest dostawianie bocznych altan i wiat wzorowanych na wozowniach.

Podsumowanie:

Procesy przekształcania rodzimego krajobrazu zachodzą ciągle i nieuchronnie, a w ostatnich latach obserwujemy ich nasilenie. Przeprowadzana przebudowa i modernizacja wsi grozi zatraceniem jej wartościowego indywidualnego charakteru na rzecz swoistych wartości uniwersalnych, ogólnych i często obcych nie tylko w naszym krajobrazie, ale nawet obcych w stosunku do innej nowopowstającej architektury.

Należy sobie uświadomić, że to od nas mieszkańców regionu, którzy są inwestorami, właścicielami starych i nowych domów zależy jak będzie wyglądało nasze otoczenie. To od naszych decyzji dotyczących architektury, detalu kompozycji krajobrazowej, czy nawet dekoracji budynków, będzie zależało dużo, jeśli nie wszystko.

Jednak nie powinno to prowadzić do swoistej sztucznej skansenizacji rodzimej architektury, wymagane jest twórcze podejście do projektowania, które uwzględnić cechy regionalne, regionalne materiały i proporcje regionalnych budynków.

I to od nas będzie zależało, co odziedziczą przyszłe pokolenia!

Bibliografia:

  1. Górnisiewicz B., Uwagi na temat kształtowania architektury wiejskiej, Politechnika Krakowska, Kraków 1999.
  2. Heczko-Hyłowa E. (red) praca zbiorowa, Trwały rozwój miast polskich nowym wyzwaniem dla planowania i zarządzania przestrzenią, Politechnika Krakowska, Kraków 2001.
  3. Krawczak Cz., Prawo budowlane na ziemiach polskich od połowy XVIII wieku do 1939 roku, Uniwersytet Im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Prace Wydziału Prawa nr 69.
  4. Księga adresowa wszystkich miejscowości w Wielkim Księstwie Poznańskiem, Księgarnia Polska W. Tempłowicza, Poznań 1902.
  5. Liżewska I., Tradycyjne budownictwo wiejskie na Warmii i Mazurach, Borussia, Olsztyn 2007.
  6. Polak B. red., praca zbiorowa, Dzieje Nowego Tomyśla, wydano sumptem Urzędu Gminy i Miasta w Nowym, Opalgraf, Opalenica 1998.
  7. Psyk – Piotrowska E., Demarginalizacja wsi drogą: urbanizacji, skansenizacji, samodzielnego rozwoju, Konferencja: Przyszłość wsi polskiej a rola państwa polskiego, polityki rolnej UE oraz aktywności mieszkańców, Katedra Socjologii Wsi i Miasta Uniwersytet Łódzki,
  8. Radziewanowski Z., O niektórych problemach regionalizmu i ekologii
    w architekturze i urbanistyce, Politechnika Krakowska, Kraków 2005.
  9. Zalewska B., Bartoś M., Architektura w Krajobrazie wiejskim Warmii
    i Mazur, Borussia, Olsztyn 2007.

Mapy:

1.      Mapy topograficzne N-33-129-C Lwówek, N-33-141-A Nowy Tomyśl wydanie 1999 r., w skali 1: 50000, stan aktualności 1998 r., wydanie pierwsze, Główny Geodeta Kraju.