Plac Cesarza Wilhelma w Nowym Tomyślu (1913)

Niemieccy żołnierze z lazaretu – sierpień 1915 – Ze zbiorów Wojtka Szkudlarskiego

Fontanna w parku – fot. Gudrun Tabbert

Nikt z pytanych,  którzy przechadzają się  parkiem przy ulicy Musiała i odpoczywają przy fontannie lub też bawili się przy niej w dzieciństwie, nie wie, że ten park, od dawna już zapomniany i dawno już nie istniejący, był Placem Cesarza Wilhelma. To samo dotyczy historii kamienia upamiętniającego 100-lecie „wojny wyzwoleńczej” i 25. jubileusz panowania króla Prus i cesarza Wilhelma II, a postawionego  w tym samym czasie na placu. Kamień został odsłonięty 22 czerwca 1913 roku [Chodzi o napoleońską wojnę rosyjsko–francuską w 1813r. Krótka przerwa w zaborze, w  czasie istnienia Księstwa Warszawskiego, została przerwana przez marsz wojsk rosyjskich, który zakończył się w Paryżu. Dla nas to wydarzenie przyniosło ponowny zabór pruski].

O kamieniu nikt nie pamięta, ponieważ stał krótko i został rozebrany latem 1921 roku.

[Artykuł autorstwa Gudrun Tabbert, tłumaczenie – Przemek Mierzejewski]
Zródła: Archiwum Państwowe w Poznaniu, 4385/Akta miasta Nowy Tomyśl sygn. 20 Anlegung des Kaiser Wilhelm Platzes [Ustanowienie placu Cesarza Wilhelma] i sygn. 244 Protokolle Stadtverordnetenversammlung [Protokoły Rady Miasta]

Wszystko zaczęło się, mimo że zostało to później inaczej przedstawione, od pisma Państwowego Urzędu ds. Ochrony Przyrody w Prusach do Nadprezydenta, który przekazał to pismo dalej wszystkim starostom w Prowincji Poznańskiej.

W piśmie z 22 października 1912 sugeruje się następujące inicjatywy na rok 1913.

W roku 1913 zbliżają się dwie uroczystości, które dotyczą uczuć naszego całego narodu: 100-lecie wojny wyzwoleńczej i jubileusz 25 lat panowania naszego Cesarza i Króla. Z tej okazji powstaną pomniki z kamienia i ze spiżu, jak i fundacje w całym kraju, na pamiątkę naszym potomkom i dla naszej dumy. Możliwe byłoby przy tym pozyskać w tym celu szersze kręgi i dobrowolne ofiary, aby przy owych stosownych pomnikach, cieszących się  wysokim uznaniem, powstały także pomniki natury, które byłyby ustanowione przez gminy ku zadowoleniu całej ludności,  tak aby wspomnienie owych wybitnych wydarzeń było żywe.

Polscy Powstańcy Wielkopolscy lato 1920 – Ze zbiorów Tadeusza Gajski

Tak jak obywatele Altenburga w 1903 roku założyli las dla uczczenia 50. rocznicy panowania regenta Herzoga Ernsta, czy w Berlinie w 1840 dla uczczenia rocznicy wstąpienia na tron Fryderyka Wielkiego utworzono park Friedrichshain, a także w Dreźnie z okazji 25. jubileuszu panowania króla Alberta zakupiono Dresdner Heide [uroczysko, wrzosowisko], aby utrzymać na wieki las w tym miejscu, tak ta albo inna gmina mogłaby okazać swój udział w patriotycznych uroczystościach, poprzez ochronę zauważalnej części otaczającej nas natury. Prawie każda gmina jest w stanie zabezpieczyć przynajmniej jeden pomnik przyrody, wspaniałe skały, piękny wodospad, wspaniały punkt widokowy, godne uwagi drzewo, część lasu czy uroczyska, odpowiedni obszar do ochrony ptaków albo inny tego rodzaju obiekt. W wielu przypadkach na utrzymanie takich naturalnych pomników nie będą prawie w ogóle potrzebne środki finansowe gmin.  W innym przypadkach potrzebujemy skierować małe środki w celu pozyskania naturalnego pomnika. W innych jeszcze przypadkach, gdy chodzi o duże majętne gminy, będą przyznane przez nie  nieznaczące sumy. Przede wszystkim gminy te powinny zapewnić ludności miejsca do wypoczynku, znajdujące się w pobliżu laski lub zagajniki, aby mogła się cieszyć urokami przyrody. Hohenzollerni [rodzina panująca] zawsze okazują duże zainteresowanie pielęgnowaniu lasów i  zachowaniu ich dla potomności. Tak więc Wielki Książę zakazał grabienia lasów z okazji umajania zielenią domostw w czas Zielonych Świątek, a równocześnie określił, że każda młoda para ma zasadzać kilka nowych drzew.Za panowania naszego teraźniejszego Cesarza cały ruch na rzecz ochrony pomników przyrody dopiero powstał i dalej będzie się kształtował. Zatem, będzie to po jego myśli, gdy przy okazji nadchodzących jubileuszy tu i ówdzie powstaną naturalne pomniki i dzięki temu zostaną zabezpieczone dla ogółu  znaczące części naszej ojczyzny.

Kierownik Państwowego Urzędu ds. Ochrony Przyrody
Tajny Radca Conwentz w Berlinie
Stoję radą i informacją do dyspozycji wszystkich zainteresowanych.

Starostom wyznaczono termin na zajęcie stanowiska do 30 listopada 1912. Von Daniels, starosta nowotomyski, z kolei przekazał to życzenie z terminem do 25 listopada 1912  do burmistrza i powiatowego komisarza okręgowego.  W owym czasie urzędującym burmistrzem był Paul Franke i w nim w tej sprawie starosta znalazł sprzymierzeńca. Zawiadomił on starostę, że zamierza w sprawie upamiętnienia  przystąpić do miejskiego zespołu. Nie wiemy dzisiaj, czy potrzebna była jakaś duża siła przekonywania, ale burmistrzowi Franke udało się znaleźć przychylność na jego wniosek budowy pomnika.

W posiedzeniu rady miejskiej z 2 grudnia 1912 wzięli udział:

Jako przewodniczący: burmistrz Franke

Panowie radni:

  • Paul Goldmann – kupiec
  • Hermann Hasenfelder – mistrz murarski i ciesielski
  • Wilhelm Knoll – mistrz siodlarski
  • Paul Madantz – emeryt
  • Waldemar Paech – dyrektor fabryki [pończoszek oświetleniowych]
  • Ernst Weber – skarbnik  powiatowy
  • Heinrich Wittkowsky – kupiec

oraz  Ernst Tepper – ławnik miejski i zasłużony obywatel miasta.

Postanowiono, że od kupca A[leksandra] Maennela zostanie dokupione, do już należącego do miasta placu sportu i zabaw,  1 ¼ morgi ziemi za cenę 1.000,00 M za morgę i cały ten obszar zostanie zamieniony na park celem powszechnego użycia, a obu tym działkom nada się nazwę Plac Cesarza Wilhelma.

12 grudnia 1912 zakomunikował staroście  tę decyzję rady miasta. „Koła biurokracji” zostały puszczone w ruch. Całe przedsięwzięcie musiało mieć swój porządek rzeczy,  dlatego „stosowność planowanych zamierzeń” przedłożono pod państwową ocenę i pozwolenie.

Krótko przez Bożym Narodzeniem, 20 grudnia 1912 , magistrat otrzymał następujące pismo z Poznania:

Plac Cesarza Wilhelma, w tle kamień upamiętniający – ze zbiorów Wojtka Szkudlarskiego

Wycinek z mapy Messtischblatt – Archiwum Państwowe w Poznaniu 4385/Akta miasta Nowy Tomyśl sygn. 20 „Anlegung des Kaiser Wilhelm Platzes” http://szukajwarchiwach.pl/53/4385/0/1.1/20

Uprasza się jeszcze o przedłożenie rządowym czynnikom stosownego planu miasta z naniesionymi liniami określającymi kierunki geograficzne i skalą z uwypukleniem poprzez zarysowanie całego obszaru czerwoną farbą branego pod uwagę miejsca i uczynić go szczególnie widocznym poprzez opisanie nazwy na kolorowo. Plan naciągnąć na płótno i przedłożyć w teczce. Upraszam również uprzejmie o bliższe szczegóły dotyczące wielkości i urządzenia miejsca, jak i o tym, czy i jakie publiczne budynki przy nim stoją.

Proszę również załączyć uchwały miejskich korporacji, na podstawie których omawiany plac ma otrzymać nazwę „Plac Cesarza Wilhelma”.

Na końcu przypomina się, że zanim zostanie udzielone najjaśniejsze zezwolenie na złożony wniosek, gmina miejska musi rzeczywiście posiadać prawo własności i  to miejsce musi być przygotowane do tego celu.

W tamtym czasie nie było planu miasta. Poza tym rzeczony teren przyszłego Placu  Cesarza Wilhelma leżał na terenie Glinna. Później okazało się, że mapy miasta, gminy Glinno i Paproć, na których można by nanieść rysunek, nie są w jednolitej skali.  Obszar Nowego Tomyśla był w skali 1:2500, Glinno w skali 1:5000, a Paproć – 1:4000.

Najpierw musiała zostać  podpisana umowa zakupu gruntu, a potem niezbędne wcielenie tego terenu do terenu miejskiego, aby w końcu sporządzić plan sytuacyjny.

Sporządzenie pomiarów i planu sytuacyjnego omawianego placu zostało zlecone geodecie Ramm z Poznania. Wydano niezbędne polecenia i prace rozpoczęto w styczniu 1913 roku.

Po kilku propozycjach geodety Ramma sporządzenia planu, które jednak wszystkie zostały zarzucone, ponieważ miasto musiałoby przygotować poważne środki finansowe, wyszedł on z propozycją, aby przygotować częściowe powiększenie na podstawie tzw. map Messtischblatt [w skali 1:25000] i na tak przygotowanym planie nanieść nowe ulice i nowy plan.

Pomimo dużego nakładu pracy wykonanej przez geodetę Ramm i jego pomysłom, dzięki którym zaoszczędzono wiele pieniędzy, magistrat dalej  nie był gotowy zapłacić rachunków. Właściwie – jak zawsze i wbrew zawartym porozumieniom ze zleceniobiorcą – zakwestionowano wysokość rachunku geodety i uznano za „nieupoważnione” żądania, które nie będą zapłacone. Oczywiście stało się to dopiero po tym, jak wszystkie potrzebne prace zostały zakończone.

W tym czasie od stycznia do maja 1913 musiał powstać jeszcze projekt pomnika, a przygotował go Karl Eduard Goldmann, ówczesny spedytor z Nowego Tomyśla, który publikował liczne artykuły o historii miasta. http://oledry.pl/?p=6546

Niestety nie zachowały się żadne dokumenty tego projektu.

W końcu 15 czerwca 1913 odbyło się uroczyste odsłonięcie placu i pomnika Cesarza Wilhelma.

Doniesienia o tym wydarzeniu, które odbyło się w połączeniu ze świętem Powiatowego Koła Weteranów, można znaleźć w niemieckojęzycznej gazecie Kreis Blatt Neutomischel  zugleich Neutomischeler Hopfenzeitung  [gazeta Powiatu Nowotomyskeigo jednocześnie Nowotomyska Gazeta Chmielowa] wydanej we wtorek 24 czerwca 1913.

Donoszono, że były obecne rozliczne stowarzyszenia takie jak:

  • Stowarzyszenie Wojaków [Kriegerverein] z Zębowa, Kąkolewa, Sątop, Lwówka, Grudnej, Bród, Kuślina i Nowego Tomyśla
  • Bractwo Kurkowe
  • Kolumna Sanitarna
  • Stowarzyszenie Nauczycieli
  • Męskie Stowarzyszenie Śpiewacze
  • Męskie Stowarzyszenie Gimnastyczne „Germania”
  • Stowarzyszenie Rowerowe z Nowego Tomyśla

Usytuowanie Placu Cesarza Wilhelma – Archiwum Państwowe w Poznaniu 4385/Akta miasta Nowy Tomyśl sygn. 20 „Anlegung des Kaiser Wilhelm Platzes” http://szukajwarchiwach.pl/53/4385/0/1.1/20

Stowarzyszenia uformowały pochód  w kolumnach marszowych, który został odebrany przez Landwehrverein [Stowarzyszenie Kombatantów] i jego gości. Miało to być „najradośniejszym widokiem, widzieć defilujące poszczególne związki przy dźwiękach rześkiego marszu wojskowego, a każdy pojedynczy uczestnik starał się przewyższyć innych w dokładności, przez co przemarsz uczestników święta i ich godny uznania wysiłek wywarł głębokie wrażenie, dobrze udanej wojskowej musztry. Teraz szło się w uporządkowanym orszaku  przez ulicę Dworcową [Piłsudskiego], odpowiednio przyozdobioną do podniosłego dnia, do placu Cesarza Wilhelma, gdzie zastępy ustawiły się wokół gotowego do odsłonięcia  upamiętniającego kamienia”.

Po tym jak Męskie Stowarzyszenie Śpiewacze zaśpiewało swoją pierwszą pieśń, głos zabrał Rządowy Tajny Radca von Daniels, a po nim burmistrz Paul Franke.

Z mowy burmistrza wynikało, że w cokole pomnika w zalutowanej mosiężnej osłonie została schowana kronika miasta Nowy Tomyśl i akt założycielski tegoż kamienia.

Tekst aktu założycielskiego głosi:

 Akt  założycielski kamienia upamiętniającego  na placu Cesarza Wilhelma w Nowym Tomyślu.

Radośnie wspominając w 100-lecie odrodzenia Prus, uwolnienie Niemiec od jarzma w roku 1813 i 25.letnie błogosławione panowanie naszego ukochanego, najłaskawszego Cesarza i Króla Wilhelma II,  Tajny Radca Rządowy Starosta pan von Daniels w Nowym Tomyślu  zainicjował w roku 1913 wzniesienie pomnika.

Wszyscy członkowie Landwehry [Związku Kombatantów] w Nowym Tomyślu przystali z zapałem do tego pomysłu, niezależnie od stanu, narodowości i wiary. Generalne zgromadzenie Landwehry postanowiło jednomyślnie wyłożyć na ten pomnik kwotę do 700 Marek ze związkowej kasy, a brakująca kwota powinna zostać zebrana z datków. Projekt pomnika wykonał Karl Eduard Goldmann, tutejszy spedytor.  Wykonanie odbyło się pod kierownictwem burmistrza pana [Paula] Franke, ze wsparciem  K.E. Goldmanna, a bezpośrednie prace wykonał  kamieniarz pan Völtz.  Kamienie polne użyte na cokół życzliwie i bezpłatnie dostarczyli właściciele dóbr:

  • Brody,
  • Wąsowo,
  • Róża,
  • Stary Tomyśl,
  • Bukowiec,
  • Dzirżawca dóbr królewskich Kiele z Bolewic,
  • Z Paproci pan H. Wolke i G. Linke,
  • Z Glinna pan  Löchelt,
  • Ze Starego Tomyśla pan Horlitz,
  • A także obywatele miasta Nowego Tomyśla:  panowie  Hugo Jeenicke, Richard Müller, Walter Goldmann, Karl Weinert i Hugo Toeffling

Jako miejsce na wzniesienie pomnika w porozumieniu z Radą Miejską został wybrany plac, który z okazji 25.lecia panowania naszego cesarza i króla został nazwany Placem Cesarza Wilhelma. 22 czerwca 1913 powinno się odbyć świętowane 25.lecie jubileuszu panowania naszego Cesarza i Króla, z udziałem Związków Kombatantów i Związków Wojaków z całego powiatu, jak i wszystkich Stowarzyszeń z miasta i przy tej okazji odbędzie się odsłonięcie pomnika. Zawsze mocni jak kamień i zjednoczeni  mają być Niemcy. Ślubujemy wierność Cesarzowi i dotrzymać bogobojności, ślubujemy wierną miłość do Ojczyzny jako święty niegasnący obowiązek.

Dziękujemy wszystkim przyjaciołom Ojczyzny, którzy przyczynili się do wzniesienia pomnika, dopomogli nam i stali przy nas radą i uczynkiem.

Pomnik, którego cokół z kamieni uwieńczony jest orłem, na przedniej stronie ma liczby 1813-1913. W tym jubileuszowym roku chcemy podziękować bohaterom, którzy w roku 1813 krwią wywalczyli nam wolność i tym samym dali podwaliny jedności naszej  niemieckiej Ojczyzny, cieszymy się z ich dzieła, które także dziś napomina i inspiruje nas do radosnego nastroju, kiedy to opinia publiczna rozlega się, aby ratować wolność i dumę naszej Ojczyzny.

Z  wdzięcznością czujemy dziś błogosławieństwo, które przyniosły nam wielkie czasy. Chronimy się bezpiecznie pod skrzydłami cesarskiego orła, które rozpościera nad zjednoczonymi Niemcami. Wizerunek korony cesarskiej na cokole z liczbą 15.6.13 ma przypominać o 25.letnim błogosławionym panowaniu Cesarza i Króla Wilhelma II, trzeciego cesarza po 1871 roku, po odrodzeniu niemieckiej Rzeszy. Chcemy ślubować naszemu cesarskiemu Panu naszą wierność, i że będziemy przy nim zawsze mocno stać.„ Sei’s trüber Tag, sei’s heitrer Sonnenschein.Ich bin ein Preuße, will ein Preuße sein” [ „czy to ponury dzień, czy to jasne słoneczko, jestem Prusakiem, chcę Prusakiem być” – patriotyczna pieśń, która stała się drugim hymnem Prus]. My wszyscy, czy w szatach królewskich, czy też zwyczajni obywatele pragniemy wierność ślubować. My wszyscy chcemy być pasterzami, zawsze wierni i gotowi dla wspaniałości Rzeszy, dla powodzenia naszego narodu: dziś i na wieki, wierni naszemu Cesarzowi, wierni aż po grób.

Ten upamiętniający kamień stanie się widocznym znakiem narodowego zapału i uniesienia, jako wezwanie do naśladowania dla mężczyzn i kobiet, teraz i w przyszłości, z pokolenia na pokolenie.

Działo się to w Nowy Tomyślu piętnastego czerwca tysiąc dziewięćset trzynastego roku w dwudziestym piątym roku panowania Cesarza i Króla Wilhelma II
Boże chroń i strzeż Cesarza i Rzeszę, Króla i Ojczyznę, powiat i miasto Nowy Tomyśl.

 Zarząd Związku Kombatantów w Nowym Tomyślu – von Daniels, dr Luther, Manzke, Löchel, Jeenicke, Kuhnke, Fromm
Burmistrz Franke.

Uroczystość zakończyła się złożeniem wieńca i odśpiewaniem pierwszej zwrotki „Preußenlied” [przyp. tłum.: patriotyczna pieśń pruska, która zaczyna się od słów „jestem Prusakiem, czy znasz moje kolory, sztandar łopocze przede mną biało i czarno,…” http://de.wikipedia.org/wiki/Preu%C3%9Fenlied]

Dziwnie czyta się tekst tej przemowy. Jedności, o której można przeczytać, nie było w Prowincji Poznańskiej w tamtym czasie. W styczniu 1913 w Poznaniu doszło do rozwiązania przez policję uroczystości z okazji 50.rocznicy Powstania Styczniowego, głównie skierowanego przeciwko Rosji. Wydarzenie było widziane przez władze jednak  jako wystapienie przeciw pruskiemu rządowi. 24 kwietnia 1913 została uchwalona przez pruski Landtag w Berlinie ustawa dla „wzmocnienia Niemczyzny” w Prowincji Poznańskiej i Prusach Zachodnich, która gwarantowała 175. milionów marek na wykup polskich majątków. Wydarzenia światowe relacjonowały wojnę bałkańską. Polacy widzieli w Cesarzu i Królu Wilhelmie II ciemiężyciela. Konflikt pomiędzy zaborcami był szansą na odrodzenie się polskiego państwa.

Potwierdzenie, że także w Nowym Tomyślu te wydarzenia nie przeszły bez echa, można znaleźć w artykule „Wycieczka sterowcem do Nowego Tomyśla – 1914

W ponad rok po uroczystym odsłonięciu, wspomniano w tym artykule, że Karl Eduard Goldmann opisał kamień, „zbudowany według jego niestety zmienionego projektu, na pamiątkę walk wyzwoleńczych i z okazji 25-lecia panowania naszego Cesarza. Prace przygotowawcze do ostatecznego udekorowania pomnika i ustawienia symbolu, należącego do tego pomnika, są jeszcze w toku”. Czy w rok po postawieniu przeprowadzono jeszcze jakieś prace przy tym kamieniu, nie jest wiadome.

* * *

 W roku 1914 zdarzył się zamach w Sarajewie, w sierpniu nastąpiła mobilizacja i rozpoczęła się I wojna światowa. Wyżej wspomniana opinia, że wojna może prowadzić do odrodzenia państwa polskiego wywołała pośród Polaków dużą radość, mimo że wiązała się z bardzo ciężkimi czasami.

„Ostanie słowo” w historii kamienia upamiętniającego miała Rada Miasta w dniu 20 sierpnia 1921. W protokole napisano: „Wniosek p. Lauterera w sprawie zakupu kamienia piaskowego z pomnika oswobodzenia Niemiec przyjmuje R.[ada] M.[iejska] i uchwala cenę za owy kamień w wysokości 6500 MK. Cegły znajdujące się na Placu Wolności  mają być odwiezione. Kamienie zaś muszą być sprzedane. Kupujący kamienie muszą się podjąć odwozu gruzu.”